Urlopowy zawrót głowy
Zanim wyjedziemy na wymarzony, wytęskniony letni wypoczynek, podejmujemy kilka ważnych decyzji, dzięki którym – mamy nadzieję – nasz urlop będzie wyjątkowy, dostarczy nam wielu miłych wrażeń i tylu wspaniałych wspomnień, że jeśli nie z ochotą, to przynajmniej bez negatywnych emocji po dwóch, trzech tygodniach laby wrócimy do pracy.
Urlopowicze dzielą się na tych, którzy najpierw mają precyzyjny plan i potem konsekwentnie go realizują oraz tych, którzy idą na żywioł, lubią działać z zaskoczenia, zdają się na przypadek albo na propozycję biura podróży z katalogu last minute.
Jednak kiedy nadchodzi już moment pakowania walizek i jedni, i drudzy – bez względu na miejsce docelowe, a także charakter wypoczynku - powinni pomyśleć o tym samym. O swoim bezpieczeństwie mianowicie.
Zatłoczone lotnisko, pełen ludzi dworzec, a potem wypełniona wczasowiczami plaża, promenada, czy kolejka turystów przed lodziarnią to nie tylko obrazki z wakacji, to także raj dla złodziei. Rozluźniony, zaaferowany różnymi atrakcjami urlopowicz traci czujność. Często dopiero, gdy po ekscytującym dniu wróci na kwaterę, do hotelu czy namiotu orientuje się, że ktoś ukradł mu pieniądze, dowód osobisty, telefon… I szukaj wiatru w polu.
By uniknąć takich przykrych niespodzianek, przed wyjazdem warto pomyśleć, w czym będziemy nosić dokumenty i gotówkę, żeby żaden kieszonkowiec nie miał z nami szans.
Od lat furorę robią tzw. torebki nerki. Przypinamy je w pasie, więc odcinamy złodziejowi dostęp do naszych pieniędzy i innych kuszących drobiazgów.
Torebka nerka jest bezpieczna i praktyczna, a poza tym może być urokliwym uzupełnieniem wakacyjnej stylizacji każdej modnej turystki, gdy np. wybierze białą pikowaną marki Laura Biaggi, albo skórzaną brązową Massimo Conti.
Nerka to bardziej torebeczka niż torba. Ma niewielkie rozmiary i to jest pewne ograniczenia, jeśli zaradna żona chciałaby nie tylko siebie ustrzec przed kradzieżą, ale także niefrasobliwego małżonka, który portfel zazwyczaj nosi w tylnej kieszeni spodni. Gdyby na urlopowy wyjazd zabrała listonoszkę – także raczej niedostępną dla złodzieja - znalazłoby się w niej miejsce również na mężowskie drobiazgi. A listonoszek kolorowych, fikuśnych bez liku choćby w kolekcji Salvadore Feretti.
Nie da się jednak ukryć, że na turystycznych szlakach największe wzięcie ma plecak, bo jest poręczny i pojemny. Można w nim schować nie tylko dokumenty czy telefon, zmieści się też butelka z wodą, kanapka czy kurtka przeciwdeszczowa. Tak, to jego wielki atut. Pod warunkiem jednak, że wybierając taki plecaczek, choćby z oferty EGO albo NOBO - zwrócimy uwagę na jego zapięcie. Musi być solidne, żeby nie kusiło żadnego amatora cudzej własności.
