Czas pomyśleć o prezentach
Gwiazdka bez prezentów?! To się w głowie nie mieści nie tylko najmłodszym. Maluchy wierzą, że paczki pod choinką to sprawka św. Mikołaja, więc dla nich jest oczywiste, że nie ma żadnych obiektywnych przyczyn, by i w tym roku tradycji stało się zadość, czyli by w wiadomym terminie z samej Laponii przybył do nich gość z długą białą, brodą, odziany w czerwone szaty i targający ciężki wór pełen podarunków dla grzecznych dzieci.
Co innego dorośli. Lubią dostawać prezenty, bo kto nie lubi, ale też niestety, odkąd przestali wierzyć w św. Mikołaja, mają świadomość ograniczeń finansowych, z którymi muszą się liczyć także na okoliczność zbliżających się świąt. Zwłaszcza w tym roku dla wielu rodaków to problem niebagatelny, bo na sklepowych półkach drogo, coraz drożej. Najgorsza opcja to rzucanie się w wir zakupów w imię zasady „zastaw się, a postaw się”. Najlepiej po prostu mierzyć siły na zamiary i tak zaplanować świąteczne zakupy, by niczego nie zabrakło, a wystrzegać się szaleństwa, nieprzemyślanych decyzji, spontanu.
Dlatego miesiąc przed Wigilią to wcale nie jest za wcześnie, by zastanowić się nad wyborem prezentów. Panowie, do was ten apel, bo wy lubicie upominki dla żony, córki czy mamy szukać na ostatnią chwilę. A to zła metoda, szczególnie jeśli musicie brać pod uwagę zawartość swojego portfela. Poza tym żadna kobieta nie ucieszy się nawet z najdroższych perfum, jeżeli zapach, który będą roztaczać, jej się nie podoba, nie pasuje, ba, bywa, że wywołuje ból głowy. Żadnej też nie przypadnie do gustu ciężki, złoty naszyjnik, zdobiony kamieniami, kiedy ona akurat uwielbia drobną biżuterię, w dodatku ze srebra. Można oczywiście pomyśleć o prezencie bardziej praktycznym, ale i tu pułapek jest wiele. Bo na przykład drogi zestaw jakichś rewelacyjnych garnków może i jest marzeniem każdej gospodyni, ale raczej nie chciałaby go znaleźć pod choinką.
Natomiast sam kierunek jest dobry – najlepiej wybrać coś praktycznego, ale jednocześnie osobistego, Garderoba to spore ryzyko, bo wystarczy, że rozmiarówka trafi się nietypowa i tuż po świętach trzeba będzie wymieniać bluzkę czy sweterek. Ale już torebka damska takiego ryzyka z sobą nie niesie, a jest prezentem i praktycznym, i osobistym. Może być też zaskakującym, oryginalnym, pożądanym.
Nastolatka, która od rodziców czy chłopaka dostanie na gwiazdkę plecak Davida Jonesa w kolorze niebieski jeans, będzie zachwycona, nie ma wątpliwości.
Stateczna, dojrzała małżonka jęknie z zachwytu, gdy z pudła w świąteczny wzorek wyjmie klasyczną czarną listonoszkę Laury Biaggi
albo – jeśli czerń już ją znudziła – torebkę ze skóry naturalnej marki Ego w klasycznym brązowym kolorze.
A już listonoszki Ego z naturalnej skóry, ze skrzydełkami nudą na pewno nie trącą. Wręcz przeciwnie.
Zresztą świat torebek jest tak bogaty, różnorodny, że trudno z niego wyjść bez prezentu, więc... do dzieła!
